...bo łańcuch nie był ostry...

Środa, 18 lipca 2012 · Komentarze(1)
Mieliśmy pojechać zwiedzić pałac w Rogalinie, ale mama stwierdził, że pojedziemy samochodem, ponieważ będzie mokro, a później my też będziemy mokrzy ;) Mama nam zaproponowała, że pojedziemy na Szczepankowo. No i pojechaliśmy bo łańcuch nie był ostry. No i nie było mielonego. Naostrzyliśmy Łańcuch i kupiliśmy mielone.
Dzięki temu na obiad były pych kotlety. Mniam :p

Na cytadelę

Niedziela, 2 października 2011 · Komentarze(0)
Pojechaliśmy w trójkę (tata, ja i Bartek), ponieważ mama się gorzej poczuła.
Właściwie to byliśmy kilka godzin, ale sporą część czasu spędziliśmy na penetrowaniu bunkrów (to nasza pasja).

BYŁO EKSTRA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D

Do ogrodniczego.

Sobota, 1 października 2011 · Komentarze(1)
Pojechaliśmy po nasiona rzodkiewki :D
Ja, mama i Bartek.
Za oknem jest piękna pogoda, więc aż żal było by nie pojechać.
Świeci słońce, prawie nie ma chmur i jest leciutki wietrzyk.

BYŁO ŚWIETNIE !!!!!!!!!!!!!!!!! :D

"TROPICIELE WIOSNY"

Środa, 20 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
W parku było pełno różowych i białych kwiatków, stokrotek, żółtych kwiatuszków o ostrych płatkach, fiołków, białych żonkili i tulipanów z wielkimi pąkami.
Forsycja m listki, magnolia kwiaty a jakieś drzewo (Bartek mówi, że śliwa) ma kwiatuszki.
Widzieliśmy też biedronkę i trzy kotki MMMMIIIAAAŁŁŁ, MMMMIIIAAAŁŁŁ, MMMMIIIAAAŁŁŁ.
Było świetnie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kombinatorzy

Niedziela, 3 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
... a zanim dojechaliśmy do babci to tata wykończył Jamniczka, czyli sianą na pedałach i coś tam uszkodził.
Wija była taka, że razem z tatą idziemy do babci piechota a wracamy autobusem, lecz stało się inaczej.
a jak to zdjęcia pokarzą.

Zdjęcia będą później.