Nad Jezioro Raczyńskie
Niedziela, 16 maja 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Rodzinnie
Mama wpadła na pomysł objechania wokoło Jeziora Raczyńskiego.
Był to świetny pomysł ale był mały problem - nie wiadomo jak zmieścić rowery do samochodu.
Więc - trzeba było wyjąć dwa tylne siedzenia z samochodu a na ich miejsce włożyć cztery rowery :)
Gdy się wreszcie wybraliśmy, jechaliśmy przez pół godziny samochodem lecz gdy dojechaliśmy na miejsca zaczęliśmy się ubierać (było chłodno).
Zaczęliśmy jechać po ulicy i tak ciągle bo gdy wjeżdżaliśmy na jakąś polną ścieżynkę to po chwili wjeżdżaliśmy na drogę asfaltową ;)
Gdy przez pomyłkę wjechaliśmy na drogę która prowadziła na teren prywatny mnie się coś stało z przerzutką już myśleliśmy, że trzeba wracać do domu.
Na szczęście tata dał sobie z tym radę :)
Po drodze mijaliśmy piękną ścianę
piękny kamyczek :)
Jeszcze jedno co mi się bardzo podobało to był ostry zjazd pod który prawie wjechałam (na zdjęciu)
Było naprawdę fajnie :)
Był to świetny pomysł ale był mały problem - nie wiadomo jak zmieścić rowery do samochodu.
Więc - trzeba było wyjąć dwa tylne siedzenia z samochodu a na ich miejsce włożyć cztery rowery :)
Gdy się wreszcie wybraliśmy, jechaliśmy przez pół godziny samochodem lecz gdy dojechaliśmy na miejsca zaczęliśmy się ubierać (było chłodno).
Zaczęliśmy jechać po ulicy i tak ciągle bo gdy wjeżdżaliśmy na jakąś polną ścieżynkę to po chwili wjeżdżaliśmy na drogę asfaltową ;)
Gdy przez pomyłkę wjechaliśmy na drogę która prowadziła na teren prywatny mnie się coś stało z przerzutką już myśleliśmy, że trzeba wracać do domu.
Na szczęście tata dał sobie z tym radę :)
Po drodze mijaliśmy piękną ścianę
piękny kamyczek :)
Jeszcze jedno co mi się bardzo podobało to był ostry zjazd pod który prawie wjechałam (na zdjęciu)
Było naprawdę fajnie :)